Dziwki, zdziry, ulicznice, kurwy, ladacznice, kobiety lekkich obyczajów. Mocne dowcipy o prostytutkach, ostre kawały dla dorosłych o prostytutce. Prostytutki i żarty erotyczne, ostry seks za pieniądze. Domy publiczne, burdele i praca prostytutek i ich klienci na wesoło Praca prostytutki Spotykają się trzy prostytutki.– Jak interesy?–
Opis produktu. Narrenturm. Trylogia husycka. Tom 1. Pierwszy z trzech tomów Trylogii Husyckiej napisany przez Andrzeja Sapkowskiego, twórcę „Wiedźmina”, wprowadzi Cię w czasy średniowiecza. Nie jest to jednak powieść stricte historyczna. Nie brakuje w niej dobrego humoru, ale i fantastycznych postaci.
Kawały o lekarzach – dowcipy medyczne: lekarze, pacjenci. Humor lekarski. Bezpłodność. Przychodzi facet do lekarza. – Panie doktorze, proszę mnie wyleczyć z bezpłodności. – A skąd ta pewność, że jest pan bezpłodny? – U nas w rodzinie to dziedziczne. Mój ojciec był bezpłodny, mój dziad i pradziad… Spóźnienie
Kazania o spowiedzi. Napisany przez verbumcatholicum. „Kaznodzieje moi, prawcie kazania, a prawcie je przeciw niegodnym spowiedziom, albowiem wskutek złych spowiedzi więcej niż połowa chrześcijan idzie na potępienie” (Św. Teresa z Avili). Pięć kazań na temat pięciu warunków dobrej spowiedzi. Mogą posłużyć nam w dobrym
Mb3M5. Facet się spowiada i wyznaje swoje grzechy:- przeklinałemA ksiądz na to:- A jakie to były przekleństwa?- hmmm ... k**wa ... zapomniałem! Ksiądz poucza gosposię: - Dziś wieczorem, jak przyjdą goście, podaj tylko drinki, bez niczego. - Ależ proszę księdza! Może chociaż fartuszek założę? Ksiądz odprawia drogę krzyżową. Przy piątej stacji podbiega do księdza gosposia i szepce: -Proszę księdza, przyjechali z wydziału finansowego! To bardzo pilna sprawa! Niech ksiądz przeprosi wszystkich i przerwie drogę krzyżową! Ksiądz szepce do kościelnego: -Poprowadź za mnie dalej drogę krzyżową. I tak wszystko przeciągaj, żebym zdążył wrócić na zakończenie! Księdzu spotkanie z urzędnikami zajęło więcej czasu niż przypuszczał. Po jakimś czasie wbiega do kościoła w nadziei, że zdąży na ostatnią, czternastą stację drogi krzyżowej. Nastawia uszu i słyszy głos kościelnego: - Staaacjaaa dwuuudziieestaaa piąątaa! Szymon Cyrenejczyk poślubia świętą Weronikę! Młodego kleryka po seminarium oprowadzają starsi koledzy. Podchodzą do szafy i mówią: - To jest taka nasza specjalna szafa rozkoszy. Jeśli najdzie Cię ochota, to możesz sobie tam poużywać, ale tylko w poniedziałki, wtorki, środy, piątki, soboty i niedziele. - A co z czwartkiem? - Pyta młody kleryk. - W czwartek Ty siedzisz w szafie. Przychodzi facet do księdza i mówi: - Proszę księdza chciałbym, aby mi ksiądz ochrzcił kota. - Przykro mi synu, lecz nasza wiara na to nie pozwala. - Dobrze zapłacę. Facet wykłada pieniądze. Ksiądz ochrzcił kota, ale miał wyrzuty sumienia, więc poszedł z tym do biskupa, opowiedział mu wszystko, a biskup na to: - Co Ty zrobiłeś? Wiesz o tym, że tego nie można robić? - Ale on dobrze zapłacił... - Ile? -Milion. -To proszę przygotować kota do Komunii Świętej Idzie ksiądz przez las. Nagle słyszy, że za krzakami coś się skrada, więc zaczyna się modlić: - Panie Boże, spraw aby to zwierzę było chrześcijańsko nastawione. - Nagle zza krzaków wychodzi wilk. Klęka na kolanach, składa łapki i mówi: - Panie Boże, pobłogosław ten oto posiłek... Dwaj młodzi księża rozmawiają na temat spowiedzi. Pierwszy stwierdza: - Od tego, co się teraz słyszy od młodzieży przy spowiedzi, to się człowiekowi dosłownie czapka podnosi. - To po co kładziesz ją na kolanach. W szpitalu leży pod tlenem umierający facet. Przychodzi do niego ksiądz, żeby go wyspowiadać. Przysiadł na jego łóżku i mówi: - Tak, synu, powiedz mi ostatnie swoje grzechy. - Ch..., ch... - O przepraszam, widzę, że masz maskę tlenową. Więc masz tutaj kartkę, długopis i napisz. Facet napisał coś i zmarł. Ksiądz bierze kartkę i czyta: - "Chamie, zejdź z przewodu tlenowego...". Przed bramą nieba staje ksiądz i kierowca autobusu. święty Piotr mówi: - Ty kierowco do nieba, a ty księże do czyśćca. - Ale czemu tak? - pyta ksiądz. - Bo widzisz, jak ty prawiłeś kazania to wszyscy spali, a gdy on prowadził autobus to wszyscy się modlili. W drodze do kościoła młoda para zginęła w wypadku samochodowym. Stojąc u bram nieba i czekając na św. Piotra zastanawiali się, czy jest możliwe wzięcie ślubu w niebie. Gdy św. Piotr się pojawił zadali mu to pytanie. On odpowiedział, że to pierwsza taka prośba i właściwie to nie wie, ale pójdzie się dowiedzieć. W czasie nieobecności świętego (miesiące lecą) para zaczęła się zastanawiać, czy czasem nie popełnia błędu, no bo jeśli do siebie nie pasują, jeśli coś pójdzie nie tak - utkną w niebie złączeni na zawsze. Po trzech miesiącach wraca zmęczony święty, informuje ich, że wzięcie ślubu jest możliwe. Para stwierdza - ok, ale jeśli coś będzie nie tak, to czy będą mogli wziąć rozwód. Wściekły św. Piotr rzuca kluczem o ziemię... - Czy coś nie tak - pyta wystraszona para. - Dajcie spokój - mówi św. Piotr - zajęło mi trzy miesiące żeby znaleźć tu jakiegoś księdza, czy zdajecie sobie sprawę, ile może potrwać znalezienie prawnika?! Facet się spowiada i wyznaje swoje grzechy: - przeklinałem A ksiądz na to: - A jakie to były przekleństwa? - hmmm ... kurwa ... zapomniałem! Dziadek przychodzi do spowiedzi: -Proszę księdza ja przez wojnę ukrywałem żyda -ale to nie grzech, to wielka droga do zbawienia! -no tak ale ja za dobę kazałem mu płacić 100$ -a to już nie jest tak dobrze...... Ksiądz daje mu rozgrzeszenie i staruszek wychodzi po czym za chwilę wraca: -Proszę księdza a jak ksiądz myśli powiedzieć mu że wojna dawno się skończyła??? Ksiądz jedzie do chorego. Zatrzymuje go milicjant: - bez świateł ? Mandat 50 złotych ! - Synu, jadę do chorego z Panem Bogiem... - CO ?! we dwóch na rowerze ?! 100 złotych ! Ksiądz płaci, odjeżdża i myśli: "Jakie to szczęście, ze nie wiedział, ze Bóg jest w trzech osobach" Przychodzi dziewczyna do spowiedzi, krótka rozmowa wprowadzająca i ksiądz prosi o wyznanie grzechów. - Ojcze bardzo zgrzeszyłam myślą, duszą a przede wszystkim ciałem - A ciałem ile razy ? - Około 200. - Oj piekło córko piekło!!!!! - krzyczy ksiądz. - Nie piekło tylko swędziało. Zatrzymuje się ksiądz przy prostytutce stojącej przy trasie: - dziecko, zeszłaś na złą drogę! - to tędy już tiry nie jeżdżą?! Wyobraźcie sobie byłem na mszy. Kobieta w ławce obok mnie zapaliła papierosa, no to gdy to zobaczyłem, to mi piwo z ręki wypadło. Przychodzi baba do spowiedzi i mówi te grzechy i mówi, a ksiądz patrzy za nią, wielka kolejka i mówi: to niech pani jutro przyniesie tyle ziemniaków ile pani ma grzechów. Na 2 dzień baba przyniosła worek ziemniaków. Ksiądz mówi: aż tyle? A baba mówi: mój syn stoi jeszcze ciągnikiem z dwoma wozami. Pobożny ksiądz umarł i trafił do czyśćca. Dowiedział się tam, że jego parafianin Zenek trafił prosto do nieba Rozżalony ksiądz napisał więc do świętego Piotra. " Nie zaszła tu żadna pomyłka - wyjaśnia księdzu św. Piotr. Gdy ty prowadziłeś mszę to ludzie spali, a gdy Zenek prowadził autobus to wszyscy się modlili". Rydzyk, pop i rabin opowiadają, co każdy z nich robi z pieniędzmi zbieranymi na tacę. Rabin: - Ja rysuję kółko wielkości tacy i podrzucam pieniądze. Co spadnie do kółka, to dla Boga, a reszta dla mnie. Pop: - Ja rysuję kreskę i podrzucam pieniądze. Co spadnie na prawo to dla Boga, a to po lewej jest dla mnie. Rydzyk: - Ja tak samo podrzucam pieniądze do góry. Co Bóg złapie, to jego! Księdzu zginęła mąka. Podejrzewał organistę, więc postanowił dobrać się do niego podczas spowiedzi. Podchodzi organista Antek do konfesjonału, a ksiądz bez wstępów pyta: - Nie wiesz, kto mi mąkę kradnie? - Co ksiądz mówi? - Kto mi mąkę kradnie? - Tu nic nie słychać - odpowiada sprytny organista. - Co ty opowiadasz! - Zamieńmy się miejscami, to zobaczymy. Zamienili się miejscami. - A nie wie ksiądz, kto zaleca się do mojej żony? - pyta Antek. - Rzeczywiście, tu nic nie słychać.
Dowcip #10330 dodany o 22:56 w kategorii o kobietach Paweł przychodzi do spowiedzi: - Proszę księdza ja grzeszyłem z obcą kobietą. - Z kim? Paweł nie chce zdradzić dziewczyny. Ksiądz naturalnie chce wiedzieć z którą kobietą. - Byłeś z Magdą? - Nie. - Byłeś z Kasią? - Nie. - Byłeś z Ewą? - Nie Paweł nie wydal kobiety i wychodzi z kościoła, spotyka kumpla. - Ty Marek, ja mam trzy nowe adresy. Ocena: 7 / 2
Jakie są kobiety? Czasami zabawne. Można się z nas pośmiać, same z siebie możemy się ponabijać. Jest mnóstwo powodów. Warto złapać dystans. Oto 7 z nich – najlepsze kawały o kobietach. Który podoba Ci się najbardziej? Kawały o kobietach – salon tatuaży Do salonu tatuaży przychodzi kobieta i mówi: – Chcę mieć wytatuowany nagrobek na wewnętrznej stronie mojej prawej nogi, a na wewnętrznej stronie mojej lewej nogi chcę mieć wytatuowane drzewko bożonarodzeniowe. Facet pyta: – A dlaczego takie obrazki? Kobieta na to: – Bo mój mąż zawsze narzeka, że nie ma co jeść między 1 listopada a Bożym Narodzeniem. Kawały o kobietach – impotencja Córeczka pyta mamę: – Co to jest impotencja? – Hmm… widzisz… to jest tak, jakbyś chciała grać ugotowanym makaronem w bierki. Kawały o kobietach – sporo chłopa Siedzą dwie samotne dziewczyny w barze, ogólnie jest Ok, ale chłopa by się zdało. – Znasz jakiś facetów? – Pewnie – To dzwonimy do 32-óch – A po co nam tylu? – Po pierwsze: połowa nie przyjdzie – Ale, po co nam 16-tu? – Po drugie: połowa się napije. – Ośmiu to też dużo. – Po trzecie: połowa jak zwykle nie będzie mogła. – A czterech? – A co, nie chcesz dwa razy…?? Kawały o kobietach – dobry profil Dwie dziewczyny na imprezie obserwują pewnego wyjątkowo atrakcyjnego faceta. – Zobacz, jaki ma wspaniały profil –mówi jedna z rozmarzeniem w głosie. – Faktycznie… – przytakuje druga, realistka – …ale to mogą też być klucze… Kawały o kobietach – cięta riposta Rodzina siedzi przy niedzielnym obiedzie. Nagle syn pyta ojca: – Tato, powiedz mi, ile jest rodzajów biustów? Ojciec, nieco zaskoczony, ale odpowiada: – Cóż, właściwie trzy, zależnie od wieku kobiety. Gdy kobieta ma 20 lat, są jak melony, okrągłe i twarde. Kiedy ma 30-40 lat ,są jak gruszki – wciąż ładne, ale nieco wydłużone, a po 50-tce są jak cebule… – Cebule? – dziwi się syn. – Tak, patrzysz i płaczesz. Cisza przy stole. Wkurzona nieco córka pyta matkę: – Mamo, a ile jest rodzajów ptaszków? Mama uśmiechnęła się i odpowiedziała: – Też trzy, zależnie od wieku faceta . U dwudziestolatka jest jak dąb – twardy i potężny. Gdy facet ma 30-40 lat, jest jak brzoza – elastyczny, ale niezawodny…A po 50-tce jest jak choinka na Boże Narodzenie. – Jak choinka? – dziwi się córka. – Tak, drzewko jest martwe, a bombki wiszą tylko dla ozdoby… Kawały o kobietach – ręka na domofonie Chłopak odprowadza swoją dziewczynę do domu po imprezie. Kiedy dochodzą do klatki, podpiera się dłonią o ścianę i mówi do dziewczyny: – Kochanie, a gdybyś mi tak zrobiła laseczkę… – Tutaj? Zwariowałeś? – Noooo, tak szybciutko, nic się nie stanie… – Nie! A jak wyjdzie ktoś z rodziny wyrzucić śmieci, albo jakiś sąsiad i mnie rozpozna… – Ale to tylko „laska”, nic więcej… kobieto…Dasz radę. – Nie, a jak ktoś będzie wychodził… – No dawaj, nie bądź taka… – Powiedziałam ci, że nie i koniec! – No weź, tu się schylisz i nikt cię nie zobaczy, głupia… – Nie! W tym momencie pojawia się siostra dziewczyny, w koszuli nocnej, rozczochrana i mówi: – Tata mówi, że już wyrzuciliśmy śmieci i masz mu zrobić tą laskę do cholery, a jak nie to ja mu zrobię, a jak nie, to tata mówi ze zejdzie i mu zrobi, tylko niech zdejmie rękę z domofonu, bo jest 3 w nocy do cholery! Kawały o kobietach – idealne kobiety Kobiety dzielą się na dobre i idealne. Dobre kobiety mają duże d…, małe p… i nieźle potrafią utrzymać ch… Czyli mają duże dochody, małe potrzeby i nieźle potrafią utrzymać chałupę. A idealne to te, o których pomyśleliście.