Pod koniec zimy 2002 roku Jake i Erin Herrin zostali szczęśliwymi rodzicami dwóch córek - Kendry i Malii. To wydarzenie wywołało mieszane uczucia: dzieciaki okazały się bliźniakami syjamskimi. Z jednej strony rodzice byli bardzo szczęśliwi z powodu pojawienia się córek w rodzinie, a z drugiej martwili się o ich przyszły los.[img desc="foto: laykni.com"]7224[/img]Przez cztery
Dokładnie dzisiaj mija 20 lat, kiedy moja noga po raz pierwszy stanęła na włoskiej ziemi. Nawet nie wiem, kiedy minął ten czas. Nie planowałam emigracji i nawet przez myśl mi wtedy nie przyszło, żeby mieszkać poza Polską. Nigdy nie zastanawiałam się nad wyjazdem na stałe do innego kraju, tym bardziej do Włoch. Wenecja 1996 rok.
Nie taki cichy czas. 13.5.16 Cud Codzienności Komentarze 6. Kubek gorącej kawy rozgrzewa moje chłodne dłonie. W około zupełna cisza. Wszyscy domownicy spokojnie śpią. Słychać jedynie monotonne tykanie zegara. Za oknem jeszcze szaruga, a ja opatulona ulubionym kocem, siedzę wygodnie z Biblią na kolanach. Wsłuchuje się w Boży głos.
DESCRIPTION. Jak stworzyć scenariusz swojego życia i zrealizować wszystkie swoje cele? Text of Bohater własnego życia / Anna Opala
Od tego czasu minęło 25 lat. Jak teraz wygląda? Alicja Czarnecka 23.07.2023 19:05. Joanna Samojłowicz jest aktorką znaną przede wszystkim z roli uroczej blondynki z filmu "Kiler". Od tamtej
Minęło dziesieć lat,jak wygląda teraz twoje życie? Opowiedz mi o nim. Przedmiot: Język polski / Gimnazjum: 1 rozwiązanie: autor: PaaUlli15 17.10.2010 (17:58) Ktora lektura w klasie 2gim spodobala Ci sie najbarddziej i dlaczego? Praca na Przedmiot: Język polski / Gimnazjum: 1 rozwiązanie: autor: 1992karolcia1 19.10.2010 (14:05)
Translations in context of "what's your life like" in English-Polish from Reverso Context: So, what's your life like now?
Kliknij tutaj, 👆 aby dostać odpowiedź na pytanie ️ Mineło 10 lat, jak wygląda teraz twoje życie? Opowiedz mi o nim. Napisz wypowiedź, w którym przedstawisz wyo…
20 lat nie minęło - miejsca gdzie czas się zatrzymał które wygląda jak w PRL-u, nie jest łatwe. PRL-owski design ostał się w Nowym Domu Poselskim obok Sejmu czy toaletach w gmachu PZU
Znajdź odpowiedź na Twoje pytanie o Wciel się postać kory Napisz list do swojej matki Demeter w którym wyjaśnisz jak doszło do tego że zostałeś z żoną Hadesa Op… maja1161 maja1161
OVjj. Forum miłośników lamp i retro radiotechniki Przejdź do zawartości Wyszukiwanie zaawansowane Więcej… Tematy bez odpowiedzi Aktywne tematy Szukaj FAQ Zaloguj się Zarejestruj się Forum-Trioda Szukaj Informacje Chwilowe wyłączenie Forum Triody z powodu modernizacji oprogramowania!!! Forum-Trioda Strefa czasowa UTC+02:00 Usuń ciasteczka witryny Kontakt z nami Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited Polski pakiet językowy dostarcza Zasady ochrony danych osobowych | Regulamin
Odpowiedzi szpek odpowiedział(a) o 17:32 Moje życie w ciągu 10 lat zmieniło się nie do poznania. W 2010 mieszkałam w mieszkaniu w 10 piętrowym bloku, nad sobą miałam ludzi, którzy nic nie robili tylko imprezowali. Za każdym razem gdy coś im spadło było trzask bądź huk. Dwa lata później dowiedziałam się, że tata dostał awans w firmie reklamowej i stać nas na kupienie domu. Wyprowadziliśmy, byłam bardzo szczęśliwa z tego powodu nareszcie mogłam spokojnie odrobić lekcję bądź zająć się młodszą siostrą. jakieś trzy lata później poznałam chłopaka wysokiego blondyna z niebieskimi oczami. chodziliśmy ze sobą przez kilka miesięcy ale potem mnie rzucił, ponieważ stwierdził że się nie nadaje na dziewczynę że, interesuje mnie tylko czubek własnego nosa. Przez następne parę lat kupiliśmy psa i przeprowadziliśmy się z trzy razy, bo to mieszkanie za małe, a tamto za duże. Teraz się cieszę, że w końcu znaleźliźmy miejsce dla Mateusz M. seba1919 odpowiedział(a) o 19:20 Ten styl to jakaś masakra... A co do autora pytania - wpisz zadane pl minęło 10 lat jak wygląda teraz twoje życie... Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Równe dziesięć lat temu, jadąc do pracy samochodem, po dziesięciu minutach już wiedziałem, że właśnie mam z głowy mój wypad do Paryża, który był planowany na następny dzień, czyli 12 września, 2001. Właśnie w czasie mojej drogi do pracy, trzeci, porwany przez terrorystów samolot uderzył w po kilku dniach od tego pamiętnego ranka, uderzyła mnie bardzo niesamowita cisza nad washingtońskim niebem. Piękne niebieskie wrześnowe niebo było nieskazitelnie ciche i czyste. W każdy normalny inny dzień, niebo nad metropolią washingtońską jest poprzecinane białymi nitkami spalin tysięcy samolotów startujących i lądujących każdego dnia na jednym z trzech wielkich lotnisk obsługujących metropolię. Owego tygodnia, tą groźnie brzmiącą ciszę na washingtońskim niebie, od czasu do czasu zakłócał grzmot kilku przelatujących myśliwców, które jak nigdy dotąd patrolowały tą część wczoraj, łudziłem się, że może ta dziesiąta rocznica ataku terrorystycznego na USA będzie po prostu cichą i uroczystą rocznicą aby uczcić pamięć blisko 4 000 osób, które zginęły tego dnia podczas ataku. Ale już dzisiaj rano, jadąć samochodem i słuchając wiadomości, moje złudzenie prysnęło jak bańka mydlana. Źródła rządowe podają że istnieje wiarygodne, ale nie potwierdzone zagrożenie terrorystyczne ze strony al-Quaida aby w dziesiątą dziesiątą powtórzyć atak. Według źródeł, zagrożone są głównie tunele i mosty w Nowym Yorku i w Washingtonie. No i więc oczywiście patrole, alarmowy broadcasting internetowy, National Guard, itd. Koniec się więc pytanie: czy przez te dziesięć lat posunęliśmy się do przodu z walką z terroryzmem?Według mojej opini, myślę że tak. Przynajmniej jeśli chodzi o terytorium Stanów Zjednoczonych, atak terrorystyczny nie powtórzył się. W ciągu ostatnich dziesięciu lat zdemontowano dużą ilość uśpionych cel terrorystycznych, aresztowano i skazano wiele osób (włączając również niewinnych – bo jednak tam gdzie się drwa rąbie to wióry lecą).Po dziesięciu latach i bilionach dolarów wydanych na programy antyterrorystyczne, stworzono systemy alarmujące społeczeństwo o zagrożeniu terrorystycznym, terroryźmie nuklearnym, chemicznym, biologicznym, etc. Przez ostatnie dziesięć lat, niezliczoną ilość razy rozświetlały się elektroniczne tablice informacyjne na autostradach informujące o zagrożeniu terrorystycznym. Normalnie, tablice informacyjne są używane do wyświetlania ważnych zdarzeń na autostradach, tak jak wypadki, roboty drogowe, korki, zablokowane zjazdy, etc. Do tych informacji doszedł ‘code yellow’, ‘code orange’ i ‘code red’ informujący o stopniu zagrożenia wydało olbrzymie sumy na antyterrorystyczne programy cybernetyczne. To właśnie dzięki tym programom analizuje się stopień zagrożenia. Programy te przesłuchują i analizują olbrzymią ilość danych przesyłanych w sieciach telefonicznych i internetowych w USA i na świecie: emaile, SMS, rozmowy telefoniczne, i wszelkie inne formy cyberkomunikacji. Programy te próbują wyłapać wzmożenie aktywności komunikacyjej terrorystów, tak zwany ‘chatter’. Nie chodzi tu nawet o jakiego typu informacje, ale o trend, lub ‘pattern change’.O zabezpieczeniach lotnisk i lotów pisać nie będę, bo temat ten jest na tapecie prawie codziennie jako że programy te wprowadzają olbrzymie utrudnienia i zmniejszenie komfortu podróży lotniczych milionów osób dziennie na całym świecie. Jako ciekawostka wspomnę tylko o olbrzymim wyzwaniu jakim jest obsługa lotniska ‘Ronald Reagan’, które jest położone w samym sercu Washingtonu. Trasy powietrzne dla odlotów i przylotów na Reagan Airport są bardzo ciasne i rygorystycznie pilnowane, jako że dzieli je tylko dziesiątki sekund od newralgicznych objektów, takich jak Biały Dom, czy Pentagon, jak również tylko dziesiątki sekund na ewentualne zniszczenie porwanego nie ma się co czarować. Żaden system nie jest doskonały i nigdy nie będzie. Przeprowadzane od czasu do czasu próbne symulacje całych grup antyterrorystycznych, cały czas obnażają słabe punkty, czy to w komunikacji między wieloma służbami antyterrorystycznymi, niedoskonałości w przepływie informacji, czy z możliwości przeróbki olbrzymiej masy informacji. FBI na przykład, wciąż jest w porównaniu do innych amerykańskich służb specjalnych dosyć do tyłu z wdrażaniem cybertechnologii i wyjście poza tradycyjne metody operacji indywidualnych agentów. Mimo dowodów, że system ogólnie działa, to nie ma się czarować, że nigdy nie będziemy mieli 100% gwarancji. Zawsze będzie ten pierwszy raz, którego nikt nie przewidział, czy to nowa bomba zrobiona domowym sposobem, czy jakaś chemiczna czy biologiczna substancja, czy też dirty bo nigdy nie da się ochronić żadnego kraju zachowując zasady otwartości terroryzm światowy też nie śpi i ma się całkiem dobrze. Przez te ostatnie 10 lat był Londyn, Barcelona, Moskwa, Indie, Breivik, i wiele, wiele innych epizodów. Lotniska, pociągi, metra, budynki rządowe, hotele, świątynie... terrorysta nie przebiera w Polska? Kraj położony na uboczu głównych akcji politycznych. Kraj spokojny, który nie wadzi nikomu? Wygląda na to że jak na razie nie musimy się martwić, że będą nam bomby na ulicach wybuchać. A więc jednym słowem jesteśmy w strefie ‘terrorizm free’.I tak, i nie. Ostatnio stawianie krzyży przed pałacem prezydenckim to również forma rodzimego terroryzmu tak dawno polemizowałem na ten temat z kolegą. Po moich wypowiedziach, kolega napisał mi email pod tytułem ‘Nie bójmy się krzyży’, w sensie aby się odczepić od tego ważnego dla każdego z Polaków symbolu religijnego, narodowego, i manifestacji wiary ponad 90% obywateli naszego mnie, my się krzyży nie boimy. Boimy się tylko ludzi, którzy perfidnie używają tego symbolu dla swoich własnych (terrorystycznych/politycznych) bodajże nie mówię tutaj o tysiącach zwykłych ludzi, gotowych poświęcić swoje życie, aby bronić ich najświętszego symbolu, jakim jest według mnie, to naprawdę wszysko jedno jakiego narzędzia używa terrorysta; czy to będzie tradycyjna bomba, czy dirty bomb, czy ambona kapłana w światyni, z której nawołuje się do zniszczenia kultury i stylu życia krajów, krajów które w ich konstytucjach zapewniły prawo wybudowania tej świątyni, czy też nawet na różne oblicza... i nie ma lepszego i gorszego terrorysty.