Pasztet z soczewicy. Na pasztet nadaje się każdy rodzaj soczewicy, z tą różnicą, że soczewica zielona wymaga dłuższego czasu namoczenia. Możemy do pasztetu dodawać składniki tak, by zróżnicować jego smak i aromat, ale również konsystencję. Dzięki temu zadziwimy naszych gości oryginalną strukturą naszego pasztetu z soczewicy. łyżka oleju arachidowego. łyżka kminu rzymskiego. łyżeczka kurkumy. świeżo zmielony pieprz. sól. Szpinak smażony z tofu - sposób przygotowania: Szpinak przebrać, wypłukać, osączyć. W woku rozgrzać olej i masło. Włożyć pokrojone w słupki tofu, obsmażyć ze wszystkich stron, osączyć i osuszyć na papierowym ręczniku. Oliwki pokrój na plasterki, pomidorki na połówki. Awokado obierz ze skórki i skrop sokiem z cytryny. Na sałacie rozłóż pomidorki, plasterki awokado i oliwki, posyp kukurydzą i kawałkami odsączonego tuńczyka z puszki. Dopraw solą i pieprzem i skrop oliwą. Rada: to jest jedna z wielu wersji sałatki z tuńczykiem. Ziemniaki po francusku - sposób przygotowania: Ziemniaki obrać, umyć, pokroić na cienkie plasterki jednakowej grubości i ułożyć warstwami lub dachówkowato w wysmarowanym masłem żaroodpornym naczyniu do zapiekania. Polać śmietaną wymieszaną z mlekiem, roztartym czosnkiem, gałką muszkatołową, pieprzem i solą. Ale od kiedy zrobiłam kilka lat temu pasztet z soczewicy i grzybów, z dodatkiem majeranku, cząbru i czosnku, z tak elegancko wciśniętą śliweczką, uznałam, że zasłużył on bezapelacyjnie na to miano. Nasz dzisiejszy bohater robił raz nawet z powodzeniem za pasztet mięsny i część osób przy stole się w ogóle nie zorientowała. Na patelni rozgrzej olej i wrzuć warzywa oraz przyprawy (mieszanka powinna mieć intensywny smak, który złagodnieje po dodaniu soczewicy i jaj). Smaż na małym ogniu. Gdy warzywa zmiękną połącz je z purée z soczewicy i koncentratem pomidorowym. Do przygotowanej mieszanki dodaj po jednym jajku dokładnie mieszając. pieprz. 3 łyżki oliwy z oliwek. 2 łyżki cukru. Sok pomidorowy z bazylią - sposób przygotowania: Pomidory umyć, przepołowić i wyciąć środki. Dodać obraną i pokrojoną w plastry cebulę. Następnie zmiksować przy pomocy blendera na papkę. Dodać liście laurowe, bazylię, estragon, oliwę i cukier. Doprawić do smaku solą i pieprzem. 80 dag batatów. 8 łyżek masła. sól. pieprz. Bataty z patelni - sposób przygotowania: Obrane bataty tniemy na plasterki grubości niecałego centymetra. Rozgrzewamy masło na szerokiej patelni (albo, jeszcze lepiej, na dwóch patelniach) na średnim ogniu. Wrzucamy bataty, obracamy je szpatułką, żeby po każdej stronie były natłuszczone. Open bar z pewnością podkręci zabawowe tempo. Zatańczą z nami: Lenka Klimentowa oraz Jan Kliment. Andrzejki z Przystanią. Zabawa ze smakiem. Szczegóły oraz rezerwacje: Zenon 601 616 787. Łukasz 609 883 401. Powitanie Gości na Balu Andrzejkowym rozpoczynamy od godz. 19.30 w dniu 25.11.2023. Cena 375 zł / os. Masę dokładnie mieszamy łyżką. Na końcu przyprawiamy przyprawami. Masę przelewamy do wyłożonej papierem do pieczenia foremki o wymiarach 10x24 cm. Wygładzamy wierzch i obsypujemy pozostawianymi ziarnami soczewicy. Pieczemy w 180 stopni przez 40-45 minut. Góra pasztetu musi być rumiana. 4. czas trwania: 15 min. ilość porcji: 3 - 4. a4Y9Fz. Pieczenie wegańskich pasztetów to jedna z moich ulubionych kuchennych czynności. Dlatego na nadchodzące święta przygotowuję dla was kilka naprawdę doskonałych przepisów z pasztetem w roli głównej. Bazą dla wege pasztetów są na ogół warzywa strączkowe, czyli groch, fasola lub soczewica. Oprócz strączków do pasztetu z reguły dodaję podsmażoną cebulkę, czasem też z innymi warzywami takimi jak por, marchew lub pietruszka. Do tego oczywiście potrzebna jeszcze jest miarka oleju oraz najważniejsze, czyli kasza jaglana. Kasza skleja cały pasztet i nadaje mu wspaniałą, aksamitną konsystencję – wtedy nie potrzebna jest mąka ani bułka tarta, a pasztet świetnie się kroi i trzyma w całości, jednocześnie pozostając wilgotny w środku. Poniższy pasztet to jeden z moich ulubionych, jest porządnie doprawiony cząbrem, majerankiem i lubczykiem, a jego intensywny, tradycyjny smak przełamuje słodka żurawina zapieczona w środku. Można jeść go z porcją żurawiny na wierzchu, ale jest tak dobry, że u mnie w domu najczęściej jemy go solo. wersja do druku Czas przygotowania: 20 minut + 45 minut pieczenia 20M Składniki na jedną keksówkę o wymiarach około 20 x 11 cm: 2 cebule 2 liście laurowe 2 ziarna ziela angielskiego 2 goździki olej 2 szklanki ugotowanej brązowej lub zielonej soczewicy / około 200 g suchej soczewicy 1 szklanka ugotowanej kaszy jaglanej / około 100 g suchej kaszy 100 ml oleju 2 – 3 łyżki sosu sojowego ¾ łyżeczki majeranku ½ łyżeczki cząbru ¼ łyżeczki lubczyku szczypta gałki muszkatołowej sól i czarny pieprz 4 łyżki suszonej żurawiny Przygotowanie: Cebulę pokroić w kostkę, na patelni rozgrzać olej i dodać cebulę razem z liściem laurowym zielem angielskim oraz goździkami. Smażyć na niedużym ogniu do czasu, aż cebula się zeszkli, wtedy wyjąć przyprawy i wyrzucić. Cebulę dodać do ugotowanej soczewicy razem z kaszą jaglaną, olejem, sosem sojowym, szczyptą soli i resztą przypraw. Zmiksować przy pomocy ręcznego blendera na gładką masę, spróbować i doprawić do smaku większą ilością soli, jeśli jest taka potrzeba. Dodać żurawinę i wmieszać ją łyżką w masę. Piekarnik rozgrzać do 180 stopni. Masę przełożyć do foremki, wyłożonej papierem do pieczenia, wyrównać i piec przez 40 – 45 minut. Piec do momentu aż będzie miał złotą skorupkę, pasztet po upieczeniu jest płynny, należy studzić przez całą noc w foremce, a rano wyjąć pasztet z formy i podawać. Porady: Żeby pasztet był jeszcze lepszy i nie miał wilgotnego spodu najlepiej jest piec go w foremce posmarowanej olejem oraz grubo wysypaną bułką tartą lub w wersji bezglutenowej mielonymi orzechami. Jeśli po upływie czasu pasztet nie ma złotego wierzchu należy dopiekać go kolejne 10 – 15 minut. Spróbuj innych potraw z tymi składnikami: Przepis z bloga Jadłonomia: W tym roku na świeta rownież upiekłam pasztet, a jakże! Jednak nie zdążyłam opublikować przepisu przed wigilia, ponieważ upiekłam go tego dnia. Mimo wszystko dodaję ten przepis teraz, ponieważ nikt nie mówi, że ten pasztet można piec tylko na święta ;) Sama na pewno upiekę go niedługo po raz kolejny, bo wszystkim nam bardzo posmakował! Powiem Wam, że nieco bałam się dodatku wędzonej suszonej śliwki, bo wiadomo, że ma ona specyficzny smak, ale pasuje do tego pasztetu idealnie i nadaje mu bardzo ciekawy charakter! Nie żałuję, że odważyłam się na ten dodatek i teraz bardzo chętnie będę eksperymentować z podobnymi połączeniami smaków, bo to na prawdę przypadło mi gustu! Mam nadzieję że i Wy spróbujecie! Pasztet jest długo świeży - można przechowywać go w lodówce do 5 dni, poza tym świetnie się kroi! Jeśli szukacie przepisu na zwarty pasztet, który bez problemu można pokroić w plastry - dobrze trafiliście ;) PASZTET Z SOCZEWICY ZE ŚLIWKĄ keksówka 20cm dł. 200g zielonej soczewicy spora cebula (ok. 150g po obraniu) 3 duże ząbki czosnku łyżeczka oleju (użyłam kokosowego nierafinowanego) łyżka mielonego lnu + 50 ml ciepłej wody - wymieszać i odstawić na 5 minut 30ml sosu sojowego (w wersji BG sos sojowy tamari) 40g mąki ryżowej (lub jakiejkolwiek innej) 80-100g wędzonych śliwek suszonych przyprawy - pieprz czarny, kumin mielony, kozieradka, kurkuma, ew. sól - do smaku Soczewicę płuczemy zimną wodą na sitku. W garnku zagotowujemy ok. 2-3szkl. wody i wsypujemy soczewicę. Gotujemy do miękkości, następnie studzimy. Cebulę kroimy w drobną kostkę, czosnek również, na patelni rozgrzewamy olej i podsmażamy cebulę przez ok. 2 minuty, następnie dodajemy także czosnek i smażymy do miekkości. Dodajemy podsmażoną cebulę i czosnek do soczewicy, następnie dodajemy także len wymieszany z wodą oraz sos sojowy i blendujemy. Możecie zblendować masę na gładko, jednak bardziej polecam zmiksować ją tylko w pewnej części, tak aby były w niej wyczuwalne kawałki soczewicy/cebuli - konsystencja jest o wiele ciekawsza, jednak jeśli wolicie gładkie pasztety, zmiksujcie go dokładnie. Na koniec dodajemy mąkę oraz przyprawy i mieszamy dokładnie. Połowę masy wykładamy do keksówki, na wierzch układamy posiekane śliwki i przykrywamy pozostałą masą. Wkładamy pasztet do piekarnika rozgrzanego do 180*C i pieczemy ok. 40-45 minut. Studzimy na kratce. Smacznego! :) PRZYGOTOWAŁAŚ/EŚ TEN PRZEPIS? BĘDZIE MI MIŁO, JEŚLI PODZIELISZ SIĘ JEGO ZDJĘCIEM I OPINIA! :) WYŚLIJ JE NA anytrami@ NASTĘPNIE ZDJĘCIE ZOSTANIE OPUBLIKOWANE W SPECJALNEJ GALERII! :) Skip to content Pierwszy świąteczny pasztet zrobiłam rok temu. Oczywiście, wegański. Tak bardzo zachwycił wszystkich, że nie może zabraknąć go i w tym roku. Wersja z soczewicą i żurawiną jest niezwykła – idealna na ten zimowo-świąteczny czas. Jednak tym razem zamiast żurawiny użyłam suszone śliwki, a do tego nie tylko zieloną, ale też czerwoną soczewicę. Trochę inwencji twórczej nigdy nie zaszkodzi, a smak jeszcze wszystko wynagrodzi. Upiekliście już świąteczny pasztet? NIE!! Nic straconego! Najlepiej smakuje kolejnego dnia, czyli jutro – w Wigilię 🙂 soczewicowy pasztet z suszoną śliwką lentils pate with dried plums szklanka zielonej soczewicy szklanka czerwonej soczewicy szklanka kaszy jaglanej 2 cebule 3 liście laurowe 3 ziela angielskie 3 goździki 2 ziarna jałowca 4 łyżeczki majeranku 1 łyżeczka cząbru szczypta gałki muszkatołowej sól morska pieprz 10-12 suszonych śliwek Kaszę oraz oba rodzaje soczewicy ugotować na wodzie. W tym samym czasie, na oleju podsmażyć cebulkę wraz z liśćmi laurowymi, zielem angielskim, goździkami oraz jałowcem. Ugotowaną kaszę oraz soczewicę wymieszać z podsmażoną cebulką (wyciągnąć z niej przyprawy), całość doprawić, a następnie zmiksować – nie musi być bardzo dokładnie. Na koniec wmieszać pokrojone śliwki. Przełożyć do podłużnej formy wyłożonej papierem do pieczenia lub silikonowej. Piec w 180 stopniach Celsjusza min. Ostudzić i podawać. Najlepiej smakuje następnego dnia po schłodzeniu w lodówce. Smacznego To już ostatni przepis PRZED świętami. Resztą podzielę się już po. Tymczasem jutro zawitam tutaj jeszcze z moim adwentowym kalendarzem, o którym wspominałam niedawno. Tym, którzy jutro nie zawitają na bloga chcę życzyć już dziś WESOŁYCH, POGODNYCH, PEŁNYCH RADOŚCI, MIŁOŚCI I RODZINNEGO CIEPŁA ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA! 🙂 Tymczasem, zabieram się za lepienie uszek, pieczenie, przygotowywanie masy makowej do makówek i seleryby po grecku! Przepisy wkrótce. Uwielbiam ten czas przygotowań! 🙂