Brak konsekwencji za opóźnienie w wysyłce JPK_VAT za lipiec 2019 r. Od 1 stycznia 2020 r. podatnicy dokonujący transakcji powyżej 15 tys. zł od czynnych podatników VAT są narażeni na konsekwencje podatkowe, jeśli wpłata nastąpi na rachunek inny niż ten, który zawiera biała lista podatników VAT. Dowiedz się więcej!
Departament Zwalczania Przestępczości Ekonomicznej Ministerstwa Finansów zlecił dyrektorom podległych jednostek przedstawienie propozycji do wdrożenia nowej formy przeprowadzania kontroli skarbowych w formie zakupu kontrolowanego. Tzw. nabycie sprawdzające miałoby wziąć na celownik ponad 66 tys. przedsiębiorców z branży gastronomicznej. To nie jedyne skutki uboczne
Zaliczka w umowie przedwstępnej - skutki podatkowe. W dobie zmian podatkowych coraz częściej stosowane jest pojęcie transakcji powyżej 15 000 zł. Definicja ta wykorzystywana jest między innymi przy białej liście podatników czy mechanizmie podzielonej płatności. Sprawdźmy, jak ją interpretować!
Podsumowując, faktura na ponad 15 000 zł od podatnika zwolnionego z VAT nie powoduje konieczności weryfikacji rachunku bankowego sprzedawcy i tym samym na nabywcy nie ciążą żadne sankcje z tym związane. Aby nabywca mógł jednak ująć fakturę w kosztach podatkowych, zapłata musi nastąpić za pośrednictwem przelewu.
Zakup kontrolowany 35. Monika zgłosiła się do nas, bo potrzebuje niewielkiego samochodu do poruszania się głównie po mieście. Zależy jej na tym, żeby auto było tanie w utrzymaniu i nie powodowało zbyt wielu problemów w trakcie eksploatacji. Na realizację tego celu może przeznaczyć około 35 tysięcy złotych.
Ja na przykład robię to w trakcie jazdy kiedy mięśnie są rozgrzane co 15-30 min kładąc łydkę na siodełku na kilkanaście sekund. Ale możesz zacząć od kładzenia jej na bagażniku. Rozciągasz jedno udo z tyłu, potem drugie a potem następne ćwiczenie - dotykasz piętą do pośladka rozciągając je z przodu.
Początkowo artykuł ten regulował w sprawach, o jakie przestępstwa można było stosować zakup kontrolowany. Stan ten trwał do noweli z dnia 27 lipca 2001 r. kiedy to ustawodawca, odnośnie zakresu stosowania tej instytucji, zdecydował się na odesłanie do art. 19 ust. 1 ustawy o Policji regulującego kontrolę operacyjną.
Asia zgłosiła się do “Zakupu kontrolowanego”, bo pragnie spełnić swoje marzenie, którym jest posiadanie samochodu bez dachu. Budżet na realizację tego Zakup kontrolowany - seria 36, odcinek 7 | Asia zgłosiła się do “Zakupu kontrolowanego”, bo pragnie spełnić swoje marzenie, którym jest posiadanie samochodu bez dachu.
Zakup kontrolowany, formalnie określony jako nabycie sprawdzające, obowiązuje od ponad roku. Działania kontrolne prowadzone są na podstawie art. 94k ustawy o Krajowej Administracji Skarbowej. To rozwiązanie zostało wprowadzone przez Polski Ład i od początku budziło obawy, że oznaczać będzie permanentne kontrole fiskusa.
45K views, 143 likes, 3 loves, 29 comments, 3 shares, Facebook Watch Videos from TVN Turbo: 15 tysięcy, kompakt, najchętniej pięciodrzwiowy i do LPG - dziś o 12:45 Zakup Kontrolowany postara się
lwR2MW. Na targowisku przy Szosie Chełmińskiej w Toruniu popłoch: skarbówka ostro kontroluje kupców. Urzędnicy korzystają z nowego instrumentu: zakupów kontrolowanych. I posypały się mandaty za brak paragonów... Jest rozgoryczenie drobnych kupców, że uderzono akurat w Kujaw i Pomorza - sezon 4 odcinek 12 - Tego jeszcze nie było! Kontrole są po kilka razy w tygodniu i uderzają w drobny handel. Kupcy mi się skarżą, że wystarczy chwila niedopatrzenia i już jest mandat za brak paragonu, tysiąc złotych najmniej. Jak można żerować na człowieku, który ma stoisko z koszulkami po 20 złotych?! Najpierw pandemia, a teraz inflacja i rosnące koszty życia i tak dobijają mały handel - denerwuje się Karol Maria Wojtasik, szef miejskiego targowiska i toruński radny próbował interweniować u dyrektora Pierwszego Urzędu Skarbowego w Toruniu, ale usłyszał, że "to nie oni". Może tak być rzeczywiście. Jak dowiedziały się "Nowości", pełną parą w kraju ruszyły właśnie kontrole z wykorzystaniem nowego instrumentu. To "nabycie sprawdzające", potocznie nazywane zakupem kontrolowanym. Urzędnicy skarbówki udają klientów i wyłapują niewydawanie paragonów. Kontrole takie nie mają rejonizacji, co oznacza, że np. urzędnik z Gdyni może sprawdzić kupca na targu w Zakopanem. Toruński targ kontrolują także urzędnicy spoza Torunia - to wiemy na myśl prawa, na zakup kontrolowany urzędnik ma limit: do 2 tys. zł. To oznacza, że w rekiny biznesu celować nie będzie. Jednak nawet najdrobniejsi sprzedawcy powinni używać kas fiskalnych. - Kontrole to standardowe działania wspierające uczciwą konkurencję. Dokonywanie sprzedaży z pominięciem kasy rejestrującej lub niewydanie paragonu fiskalnego podlega karze grzywny na podstawie art. 62 § 4 lub § 5 Kodeksu karnego skarbowego. Przypominamy, że ewidencjonowanie transakcji czyni działalność gospodarczą transparentną, natomiast otrzymanie paragonu zapewnia klientom prawo do reklamacji i ułatwia porównanie cen - podkreśla Katarzyna Orlikowska-Maliszewska z biura prasowego Izby Administracji Skarbowej w przez sędziego Apator składa odwołanie. Będą konsekwencje?Toruń. Czytelnicy alarmują o niebezpiecznym placu zabaw w lasku przy ul. BemaTeren po toruńskim Polchemie od 20 lat nieoczyszczony - siarka jest wszędzieNie żyją dr Kazimierz Bryndal i dr Eleonora Sobiecka-BryndalZakupy kontrolowane skarbówki zaczęły się na targach, a niebawem dotrą do gastronomii?Karol Maria Wojtasik, szef miejskiego targowiska przy Szosie Chełmińskiej nie kryje, że handlujący tu kupcy są rozżaleni i przestraszeni. -Tak zmasowanego ataku kontrolerów nie pamiętają. Cierpią z powodu mandatów. Przecież dla drobnego kupca, który ledwo wiąże koniec z końcem te tysiąc złotych mandatu to naprawdę cios. A kary pojawiły się jeszcze wyższe. To już naprawdę nie ma kogo ścigać?! - nie kryje wzburzenia nieoficjalnie dowiedziały się w skarbówce "Nowości", wrażenie zmasowanych kontroli może brać się z obowiązujących procedur. - Urzędnik wraca tam, gdzie wykrył na przykład niewydawanie paragonu, w ramach rekontroli. Po prostu musi sprawdzić, czy handlowiec wyciągnął wnioski - tłumaczy nam jest też tajemnicą, że "zakupy kontrolowane" wyjdą poza targowiska. Spodziewać może się ich branża gastronomiczna. Planując i zapowiadając wprowadzenie nowego instrumentu w postaci "nabycia sprawdzającego" nie kryto, że ta branża wiedzie prym w szarej Terytorialsi szkolili funkcjonariuszy służby więziennejToruń. Czytelnicy alarmują o niebezpiecznym placu zabaw w lasku przy ul. BemaToruń. Zmiana dowództwa w bazie wojsk amerykańskichWiemy kto zajmie się walką z komarami i meszkami. Miasto rozstrzygnęło przetargZakup kontrolowany 2022 - na czym polega? Urzędnicy na zakupachZakup kontrolowany (formalnie: "nabycie sprawdzające") to nowa procedura kontrolna, która pojawiła się w ustawie o Krajowej Administracji Skarbowej (KAS). Określono ją w dodanym do ustawy rozdziale 1b. Zakup kontrolowany polega na sprawdzeniu, czy podatnik wywiązuje się z obowiązków dotyczących ewidencjonowania sprzedaży przy zastosowaniu kasy rejestrującej oraz wydawania nabywcy paragonu fiskalnego (art. 94k ustawy o KAS). Najprościej rzecz ujmując, chodzi o sprawdzenie czy sprzedaż została zarejestrowana w kasie, a kupujący dostał paragon. Wcześniej tego typu kontrole również były praktykowane, ale na podstawie innych procedur i bez specjalnego budżetu na ten cel zdarzały się sporadycznie. Wedle zapowiedzi, w 2022 skarbówka na zakupy kontrolowane, czyli zakupy urzędników, mające na celu sprawdzenie czy sprzedawca wystawił paragon, miała dostać 8,5 mln zł. Można się zatem spodziewać, że ten rodzaj kontroli stanie się częstym zwyczajem. A ponieważ ustawa nie precyzuje, kogo pracownicy KAS mają sprawdzać (czy np. tylko tych, co do których istnieje przypuszczenie, że mogą tuszować transakcje, nie wydając paragonów) sprawa dotyczy wszystkich przedsiębiorców, którzy mają kasy wygląda "nabycie sprawdzające" w praktyce?Szczegółowe zasady zakupu kontrolowanego określiło rozporządzenie Ministra Finansów. Urzędnik może dokonać zakupu dowolnego towaru czy usługi. Ważne, by odbywało się w to miejscu świadczenia tejże usługi czy sprzedaży. Jedyne, co ogranicza kontrolującego to limit finansowy: jednorazowo wydać może do 2 tysięcy ma rejonizacji takich zakupów kontrolnych. Urzędnik z jednego końca Polski może pojawić się na takich "zakupach" na drugim krańcu kraju. Jeśli nie stwierdzi żadnych nieprawidłowości, to "nabycie sprawdzające" kończy tylko notatką służbową. Jeśli jednak grzechy odkryje, np. niewydanie paragonu, to sporządza protokół. Grzesznikowi grozi nawet grzywna za wykroczenie, ale w przypadku drobnego handlu standardowo stosuje się ważne, po zakończeniu nabycia sprawdzającego urzędnik zawsze powinien okazać legitymację służbową i poinformować przedsiębiorcę w jasny sposób, że: miało miejsce nabycie sprawdzające, na czym ono polegało i jakie prawa oraz obowiązki przysługują co wysłano urzędników na zakupy kontrolowane? To walka z szarą strefąPrzed wprowadzeniem nowych przepisów resort finansów tłumaczył, że kontrole ewidencjonowania sprzedaży na kasach fiskalnych są potrzebne, bo tylko w 2020 roku na 15 tys. kontroli nieprawidłowości wykazano w 43 procent z nich. Pokazuje to, że nierejestrowanie sprzedaży na kasie fiskalnej, niewystawianie albo niewydawanie paragonu fiskalnego to zjawisko o dużej skali, a nowe narzędzie urzędników ma przeciwdziałać szarej strefie ofertyMateriały promocyjne partnera
Michał ma 27 lat, zajmuje się głównie fotografią i pracuje na własny rachunek. Kwotę 15 tysięcy złotych pragnie przeznaczyć na typowego "woła roboczego" do poruszania się po mieście. Interesują go silniki benzynowe, które będą dobrze współpracować z instalacją przygotował trzy auta idealne do instalacji gazowej: Hondę Accord, Chevroleta Lacetti oraz Dacię Accord kosztuje 10,9 tys. zł. Samochód wyprodukowano w 2001 r. i ma przebieg 260 tys. km. Pod maską auta pracuje benzynowy silnik wyposażony w instalację LPG. Maksymalna moc tej jednostki to 136 KM, a jej moment wynosi 174 NM. Według danych katalogowych auto spala średnio 8,4 l benzyny na 100 klimatyzacja, alarm, welurowa tapicerka, elektryczne lusterka, ABS, radio z usterki: korozja nadwozia, awarie przedniego zawieszenia, wycieki z silnika, niska jakość tylnych piast (zintegrowane z łożyskami).Samochód globalny – Chevrolet Lacetti kosztuje 11,6 tys. zł. Pojazd z 2004 r. ma przebieg 88 tys. km. Auto napędza benzynowy silnik o mocy 109 KM. Maksymalny moment obrotowy tego silnika to 150 Nm. Średnie spalanie, według oficjalnych danych to 7,2 l benzyny na 100 ABS, kierownica wielofunkcyjna, autoalarm, immobiliser, blokada skrzyni biegów, centralny zamek, elektryczne szyby, elektryczne szyby tył, elektryczne lusterka, wspomaganie kierownicy, poduszki powietrzne, usterki: nierównomierne działanie hamulca ręcznego, korozja aut z początku produkcji, poduszki górnego mocowania amortyzatorów przednich, usterki panelu sterowania Logan za 14,9 tys. zł to najdroższe auto w tym odcinku. Ten egzemplarz pochodzi z 2008 r. i ma przebieg 65 tys. km. Dacię napędza benzynowy silnik o mocy 87 KM. Maksymalny moment obrotowy tego motoru to 128 Nm. Średnie spalanie, według danych producenta wynosi 7,3 l benzyny na 100 ABS, centralny zamek, elektryczne szyby, immobiliser, klimatyzacja, poduszka powietrzna, radio CD, wspomaganie usterki: korozja, słaba jakość lakierów akrylowych, zawieszenie plus łożyska kół, silniczek krokowy (nierówna praca na wolnych obrotach).Propozycja Marcina to Chrysler PT Cruiser za 11,9 tys. zł. Samochód z 2001 r. ma przebieg 158 tys. km. Auto napędzane jest benzynowym silnikiem o mocy 141 KM i maksymalnym momencie obrotowym wynoszącym 188 Nm. Katalogowe spalanie wynosi 8,9 l benzyny na 100 klimatyzacja, radio z CD, skórzana tapicerka, ASR, elektryczne lusterka, światła przeciwmgielne, alufelgi, centralny zamek, komputer pokładowy, przyciemniane szyby, ABS, usterki: powierzchowna korozja, usterki instalacji elektrycznej. Komentarze (3)pokaż wszystkie komentarzeukryj najgorzej ocenianepokaż wszystkie komentarzePomoc | Zasady forumPublikowane komentarze sa prywatnymi opiniami użytkowników portalu. TVN nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Departament Zwalczania Przestępczości Ekonomicznej Ministerstwa Finansów zlecił dyrektorom podległych jednostek przedstawienie propozycji do wdrożenia nowej formy przeprowadzania kontroli skarbowych w formie zakupu kontrolowanego. Tzw. nabycie sprawdzające miałoby wziąć na celownik ponad 66 tys. przedsiębiorców z branży gastronomicznej. To nie jedyne skutki uboczne koronawirusowego kryzysu, jakich przedsiębiorcy mogą obawiać się ze strony fiskusa. Do informacji o pomyśle departamentu dotarł serwis informacyjny „ W czwartek 2 kwietnia 2020 r. ujawnił, że skarbówka planuje przeprowadzenie ok. 170 tys. kontroli małych firm. Uzasadnieniem projektu ustanowienia regulacji pozwalających kontrolującym urzędnikom do stosowania tzw. nabycia sprawdzającego, mają być zebrane przez skarbówkę dane na temat branży gastronomicznej, według których szara strefa w małej gastronomii wynosi 50%. Dlatego też skontrolowanie przy użyciu podstępu ponad 66 tys. samych tylko punktów gastronomicznych, takich jak: bary, pizzerie, czy budki z kebabami, mogłoby przynieść budżetowi państwa ok. 22 mln zł wpływu w 2021 roku. Nabycie sprawdzająceZakup kontrolowanyDlaczego fiskus dotąd nie dostał takich uprawnień?Przedsiębiorcy się boją i płacąKtoś te 212 mld zł musi zwrócić Nabycie sprawdzające Na czym polegać miałoby to nabycie sprawdzające? Urzędnik mógłby zakupić w barze zapiekankę, zapłacić i poczekać. Jeśli sprzedawca nie wyda paragonu, wówczas urzędnik się ujawni i ukarze przedsiębiorcę mandatem. Inwestycja w zapiekankę miałaby się fiskusowi bardzo opłacić, bo z informacji, do których dotarła „ na jeden zakup sprawdzający urzędnicy mieliby przeznaczać 50 zł. Zatem przy 170 tys. kontroli rocznie, daje to koszt 8,5 mln zł, ale zysk ponad 2,5 razy większy. Zakup kontrolowany Omawiany projekt nadania urzędnikom podatkowym nowego narzędzia kontroli pochodzi z marca 2020 r. Nie doczekał się jeszcze swojego miejsca w ustawie o Krajowej Administracji Skarbowej. Nie jest pierwsza próba uzbrojenia fiskusa w prawo do zastosowania wobec kontrolowanego przedsiębiorcy prowokacji. To forma znanego już organom ścigania zakupu kontrolowanego, czyli zakupu inicjowanego przez funkcjonariusza, celem ujęcia nierzetelnego sprzedawcy na gorącym uczynku. Ta metoda podstępu jest niedostępna dla administracji podatkowej. Funkcjonariusze skarbówki nie mogą sami nabywać towaru, czy usługi, a następnie karać sprzedawców za niedopełnienie obowiązków ewidencji tej sprzedaży. Jak na razie mogą tylko towarzyszyć, przyglądać się transakcjom zawieranym przez przedsiębiorcę, i wkroczyć w momencie, gdy ten nie wyda paragonu, czy nie wystawi faktury. Dlaczego fiskus dotąd nie dostał takich uprawnień? Pomysł nadania fiskusowi uprawnień do nabycia sprawdzającego znalazł się np. w Projekcie ustawy o Krajowej Administracji Skarbowej z dnia 17 lutego 2016 r. Jego pomysłodawcy chcieli wówczas nadać funkcjonariuszom skarbowym szczególne uprawnienie do „dokonywania transakcji celowej, która będzie umożliwiać funkcjonariuszom nabycie towarów i usług do kwoty 500 zł w celu skontrolowania wywiązania się z obowiązku rejestrowania sprzedaży i ujawniania transakcji” (Uzasadnienie do projektu ustawy, Dlaczego więc dotąd fiskusowi takich uprawnień nie nadano? Zwłaszcza gdy prowokację zakupu kontrolowanego od lat z powodzeniem stosują organy ścigania? Na to pytanie musi sobie odpowiedzieć sam fiskus, dlaczego takim zaufaniem nie obdarza go ustawodawca. Być może przemawia za tym charakter tego organu państwa, którego zadaniem jest przecież nie tyle ściganie przestępców i oszustów podatkowych, co zapewnienie jak największych wpływów do budżetu państwa. A być może potwierdza to sama praktyka. W 2011 roku „Rzeczpospolita” komentowała dane nt. przeprowadzonej w tamtym roku letniej akcji „Weź paragon”, podczas której inspektorzy skarbowi wystawili ponad 16 tys. mandatów na kwotę przekraczającą 3,8 mln zł. Gazeta przytoczyła wówczas przebieg dokonywanej w ramach akcji kontroli: „…do sklepu wchodzą dwie osoby, pierwsza kupuje jakiś drobiazg, kładzie odliczone pieniądze na ladzie i „ucieka” ze sklepu, nie biorąc paragonu z kasy fiskalnej, a niejednokrotnie nawet nie czekając na jego wydrukowanie. Na to tylko czeka druga osoba, która natychmiast wyciąga legitymację i… żadne tłumaczenia sprzedawcy już nie pomogą. Takie postępowanie to nie jest już nawet zakup kontrolowany czy prowokacja. To prawdziwa produkcja winnych” („Akcja Weź paragon: Skarbówka pracuje na wynik”, „Do sklepu przyszła kobieta (…) poprosiła o zestaw długopisów za 2,50 zł. Nabiłem sprzedaż na kasie i wydałem paragon. Klientka jednak zabrała długopisy, a paragon zostawiła na ladzie. Często się zdarza, że kupujący nie zabierają paragonów. Wyrzuciłem więc wydruk z kasy do kosza (…) po chwili kobieta wróciła, tym razem z dwoma panami. Przedstawili się jako inspektorzy urzędu kontroli skarbowej, pokazali legitymację i zarzucili mu, że nie wydaje paragonów fiskalnych” – relacjonuje Gazeta w artykule „Za niewydanie paragonu mandat” z 17 września 2007 r. Przedsiębiorcy się boją i płacą Oczywiście przed takimi działaniami urzędników podatkowych przedsiębiorcy mogą się bronić. Istnieją ku temu odpowiednie instrumenty prawne. Niemniej ustawodawca nie udzielając funkcjonariuszom skarbowym uprawnienia do przeprowadzania takich prowokacyjnych kontroli potwierdza swój brak zaufania do nich. Niedawno trzeba było tworzyć Konstytucję Biznesu, by przypomnieć organom o obowiązujących zasadach pogłębiania zaufania przedsiębiorców do władzy publicznej, proporcjonalności, bezstronności i równego traktowania, jak i domniemania uczciwości przedsiębiorcy. A w praktyce wygląda to tak, że ukarany mandatem przedsiębiorca woli zapłacić te kilkaset złotych i mieć spokój, niż narażać się na otwartą wojnę z urzędem skarbowym. Ktoś te 212 mld zł musi zwrócić Powracające co jakiś czas doniesienia o kolejnych próbach uzbrojenia funkcjonariuszy administracji skarbowej w narzędzie zakupu kontrolowanego, czy też nabycia sprawdzającego, przedsiębiorcy muszą jednak brać na poważnie, zwłaszcza teraz. Trudno bowiem przewidzieć, jaki będzie stan gospodarki i finansów państwa po zakończeniu kryzysu epidemicznego. Nie wiadomo, jak reagować będą władze, gdy stan epidemii będzie się przedłużał o kolejne miesiące. Już teraz, na mocy uchwalonych na przełomie marca i kwietnia 2020 r. specustaw, wprowadzono znaczne obostrzenia i grożące za ich naruszenie wysokie, sięgające kilkudziesięciu tysięcy złotych, kary, jak np. za brak dostosowania miejsc pracy w przedsiębiorstwie do wymogów ochrony przed rozprzestrzenianiem się koronawirusa, czy za naruszenie zakazu obrotu określonymi towarami, czy zakazu wykonywania określonego rodzaju usług. Bowiem to właśnie przedsiębiorcy są największą grupą ryzyka epidemicznego, antykryzysowego efektu jo-jo. To im Ministerstwo Finansów udziela teraz wsparcia, także pośrednio, poprzez udzielenie pomocy pracownikom, w wysokości aż 212 mld zł. To samo ministerstwo, które od ponad 9 lat nie ma środków na obniżenie o 1% podwyższonych od 1 stycznia 2011 r. stawek VAT. Dlatego przedsiębiorcy już dziś, zwłaszcza w świetle takich doniesień, jak powyższe, o wzmożonych kontrolach przeprowadzanych przez skarbówkę, powinni zadbać o zapewnienie ochrony majątku firmy. Nie tylko „na teraz”, poprzez audyt realizacji nałożonych antykryzysowymi specustawami obowiązków, ale i na przyszłość. Bo ktoś te 212 mld będzie musiał do budżetu zwrócić. Autor: radca prawny Robert Nogacki, Kancelaria Prawna Skarbiec specjalizuje się w ochronie majątku, doradztwie strategicznym dla przedsiębiorców oraz zarządzaniu sytuacjami kryzysowymi.